Ten deszcz meteorów jest najbardziej znany, a w 2018 roku ponownie będzie jednym z wielkich wydarzeń astronomii amatorskiej i nie tylko.
Pora skontaktować się się z przyjaciółmi. Nadszedł czas na coroczny deszcz meteorów, Perseidów, a więc największy kosmiczny prysznic roku. To wydarzenie ma miejsce podczas lata na półkuli północnej, więc nawet osoby, które nie uważają się za astronomów i z astronomią mają niewiele wspólnego, wybiera się na zewnątrz, aby je obejrzeć.
Perseidy cechują się powolnym (dwutygodniowym) zwiększaniem swojej aktywności do maksimum (razem z równie powolnym spadkiem do zera tej aktywności) i wieloma jasnymi meteorami, które pozostawiają widoczne ślady przez kilka sekund na sferze niebieskiej. Te kosmiczne ścieżki tworzą się, ponieważ meteory należące do grupy Perseid są szybkie – ich prędkości sięgają 200 000 km/h, co można nazwać istnie kosmiczną szybkością. Zwykle meteory tej grupy wykazują zabarwienie białe lub niebieskawo-białe.
W 2018 roku Księżyc w nowiu będzie 11 sierpnia, więc nasz naturalny satelita będzie nieobecny podczas szczytu roju (który przypada w nocy z 12 na 13 sierpnia), co stawia nas w bardzo korzystnej sytuacji. Brak bowiem zanieczyszczenia światłem, sprzyjać będzie obserwacjom. Jeśli zobaczymy Księżyc w ogóle, będzie to cienki półksiężyc nisko na zachodnim niebie, który wstanie godzinę po Słońcu. Być może jedyną negatywną stroną tegorocznych Perseidów jest to, że szczyt ma miejsce z niedzieli wieczorem na poniedziałek rano, więc poniedziałkowy początek tygodnia pracy może ograniczyć liczbę osób, które faktycznie będą oglądać zjawisko.
Rój Perseidów
Noc z 11 na 12 sierpnia 2016, Joshua Tree National Park, California. Canon 60D, Rokinon 24mm f/1.4 ustawiony na f/2. Ekspozycja: 15 s, ISO 6400. Fot. Michael Krypel
Dla wielu astronomów-amatorów Perseidy to okazja na spotkanie się z podobnie myślącymi przyjaciółmi dla wspólnej, niezapomnianej zabawy pod gwiazdami. Niewiele astronomicznych zjawisk gwarantuje zobaczenie bolidu w postaci ognistej kuli, ale deszcze meteorów jest jednym z tych zjawisk, które umożliwia zobaczenie tego fascynującego zjawiska.
Jeśli nie wykonujemy zawodowo liczenia meteorów, wszystko, co trzeba przynieść, to krzesło ogrodowe, przekąski i własne oczy, lub dodatkowy osprzęt astrofotograficzny.
Teleskopy świetnie radzą sobie z powiększaniem obiektów, ale poważnie ograniczają pole widzenia, co jest czynnikiem negatywnym jeśli chodzi o oglądanie meteorów. Lornetki również ograniczają widok, więc lepiej nie obserwować deszczu meteorów przez nie. Dobrze natomiast nadają się do tego oczy, oraz – w przypadku chęci utrwalenia deszczu na stałe – lustrzanka z obiektywem szerokokątnym i niską wartością przysłony.
O co tak naprawdę w tym chodzi?
Meteory to maleńkie cząstki skał i metali, które przemierzają na drodze kolizyjnej przez Ziemię, gdy ta krąży wokół Słońca. Astronomowie nazywają te cząstki meteoroidami, gdy swobodnie przemieszczają się w przestrzeni kosmicznej, ale kiedy spłoną w atmosferze, stają się meteorami. Jeśli przeżyją ogniste przejście przez grubą warstwę powietrza, aby wylądować na Ziemi, wówczas są one określane jako meteoryty. Żadne meteoryty nie pochodzą z deszczów meteorów – ich cząstki są bowiem zbyt małe.
Radiant deszczu
Większość deszczu meteorów pochodzi z komet. Kiedy kometa okrąża Słońce, ciepło naszej dziennej gwiazdy rozpuszcza lód komety, a wraz z nim uwięzione tam kamienne śmieci. Kiedy orbita komety przecina orbitę Ziemi, doświadczamy deszczu meteorów, które właśnie z owej komety pochodzą. Wyjątkiem od reguły komety jest deszcz Geminid, który występuje w grudniu. Cząstki tego wydarzenia pochodzą z pyłu pochodzącego z asteroidy 3200 Phaethon.
Astronomowie wyznaczyli macierzystą kometę Perseidów jako 109P/Swift-Tuttle. Nazwa pochodzi od odkrywców: Lewisa Swifta i Horacego Parnella Tuttle’a, który pracował w Harvard Observatory w Massachusetts. Obaj odkryli kometę w lipcu 1862 roku. Świeciła ona w momencie odkrycia wielkości 7,5 magnitudo i rozjaśniła się do około 2 magnitudo na początku września. Posiadała ogon o długości od 25° do 30° długości i robiła naprawdę spore wrażenie. Kometa ta odwiedza naszą część Układu Słonecznego co 133 lata. W listopadzie 1992 r. jej jasność wyniosła 5mag i była widoczna bez pomocy optycznej tylko z najciemniejszych miejsc. Podczas następnego bliskiego przejścia w 2126 roku będzie świecić nieco jaśniej niż 1 mag.
Nawiasem mówiąc, astronomowie nazywają ten szczególny deszcz Perseidami, ponieważ jeśli prześledzimy wszystkie szlaki meteorytów do tyłu, spotykają się w granicach konstelacji Perseusza. Inna ich nazwa to łzy św. Wawrzyńca, bowiem szczyt ich roju przypada na okolice 10 sierpnia, a więc daty śmierci męczeńskiej św. Wawrzyńca.
Prognoza na rok 2018
Naukowcy, którzy badają przelotne deszcze meteorów, przewidują, że Perseidy osiągną szczyt między godziną 16.00. 12 sierpnia i 4 rano 13 sierpnia. W oparciu o te czasy obserwatorzy meteorytów w Stanach Zjednoczonych na przykład, którzy mogą spędzić noc na świeżym powietrzu, powinni zacząć obserwować pod koniec zmierzchu astronomicznego w dniu 12 sierpnia i obserwować niebo aż do świtu.
12 sierpnia to nie jedyna noc, w której można obserwować Perseidy. W tym roku deszcz będzie aktywny bowiem już od około 17 lipca aż do 24 sierpnia. Oczywiście jednak, zobaczymy tym mniej meteorów, im większy interwał czasowy dzielący nad od daty maksimum roju.
Wieczorem, 12 sierpnia, ustawmy krzesełko na płaskiej powierzchni (najlepiej takie, które posiada oparcie), następnie ustawmy się twarzą na północny-wschód, i patrzmy jedną trzecią do połowy drogi na niebie. Jasne meteory, które poruszają się w pobliżu atmosfery i zostawiają długie szlaki, są w tym okresie bardziej intensywne. Niemniej jednak perseidy powinniśmy zobaczyć właściwie na całym obszarze nieba.
Jak wiele Perseidów zobaczymy? Liczniki meteorów używają pewnej wielkości zwanej zenitalną liczbą godzinną (ZHR). Jest to liczba widocznych meteorów na godzinę dla obserwatora znajdującego się pod ciemnym niebem bez rozproszonego światła i promieniującym bezpośrednio nad głową. ZHR dla Perseidów to 110. W tym roku, możemy zatem liczyć na ilość od 80 do 110 meteorów na godzinę.
Źródło: Astronomy.com